Całkiem szybko uporałyśmy się ze znalezieniem dołu stroju (Asiu, dziękuję!). Mały kłopot sprawiła nam górna część- zwykle miewam ogólne wizje co do koloru, kształtu czy materiału, z jakiego ma być ubranie. Tutaj musiałam polegać na własnej wyobraźni...O godzinie 22, na dzień przed sesją, zabrałam się za tworzenie odpowiedniej bluzki. Nieskromnie przyznam,że jestem z siebie dumna,bo jako totalne beztalencie w dziedzinie szycia, wyszło mi to całkiem zgrabnie ;)
Miejsce, w którym realizowałyśmy sesję, miało bardzo swoisty klimat. Szybko weszłam więc do bajkowego świata, a wyobraźnia zaczęła szaleć.
Cieszę się,że w takich momentach znów bezkarnie mogę być dzieckiem w pełnym tego słowa znaczeniu.
Zapraszam!
Modelka: Wiktoria Golasińska (portfolio Wiktorii)
MUA: Aleksandra Starachowska (Aleksandra Starachowska Make Up & Style)
Fotografie i stylizacja mojego autorstwa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz