Archiwum

piątek, 3 sierpnia 2012

Mama,tata i Kaj. Sesja rodzinna

Planowanie sesji, a zwłaszcza dokładniejszych kadrów, z takimi bąblami jak Kaj, to jak liczenie na to,że kot siądzie na komendę ;) Jednak takie maluchy potrafią odwdzięczyć się całą gamą prawdziwych emocji. Nie ma sztucznych uśmiechów, fałszywego zdziwienia,czy udawanych łez... Publikuję tylko garstkę zdjęć, za zgodą rodziców Kaja. Serdeczne pozdrowienia dla Was! :)










1 komentarz: