Archiwum

piątek, 17 sierpnia 2012

2w1,czyli panieński i brzuszkowe Izy

Świadkowa Izy- Ula, zadzwoniła do mnie ze sporym wyprzedzeniem. Wieczór dla przyjaciółki początkowo zaplanowała w folwarku, jednak ze względu na niezbyt przychylną obsługę, w ostatniej chwili zrezygnowała. Chylę czoła, ponieważ Ula mimo presji czasu dopięła wszystko na ostatni guzik: załatwiła restaurację, catering oraz sama zadbała o wystrój. Gdy weszłam do sali, w której dziewczyny miały się bawić, oniemiałam. Jestem pod wielkim wrażeniem zdolności dekoracyjnych Uli! Nie miała łatwego zadania tym bardziej, że przyszła Pani Młoda oczekiwała potomstwa :)
Większość ujęć miałyśmy zaplanowane w plenerze (na 3h przed imprezą zaczęło padać,ale na szczęście się przejaśniło!), jednak Ula tak mnie oczarowała swoim pomysłem dekoratorskim,że uwieczniłam również początek wieczoru.

Zapraszam!
















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz