Poznajcie Michała- mojego narzeczonego i instruktora tenisa. Michał od zawsze miał głowę pełną pomysłów i zastanawiam się,dlaczego dopiero teraz zrealizowaliśmy tę sesję.Tak to już jest,że szewc bez butów chodzi ;)
Jaskrawe piłki, zielony kort, upał uderzający do głowy, obiektyw fish-eye (w większości ujęć)i pewien zwiewny gość są rezultatem tych oto wariacji. Zapraszam,ale uważajcie, by nie dostać kręćka ;)
Witaj na moim blogu fotografii! W tym miejscu znajdziesz pełną galerię zdjęć, które uwieczniają ważne wydarzenia, niepowtarzalne chwile, szalone pomysły i ukazują świat tzw. trzecim okiem :) Zapraszam do śledzenia moich poczynań, a kto wie, może niebawem spotkamy się właśnie my?
To z motylkiem cudne! Ale i latający Michał wymiata :)
OdpowiedzUsuń-----------------------------------
Zapraszam:
Para w kuchni.
Na turystyczny szlak!
W lataniu to on już wyćwiczony jest ;)
OdpowiedzUsuń--------------------
Mój blog fotografczny, zapraszam:
Zatrzymane w kadrze