Już na samą myśl o tej sesji czerwienię się :)Zwykle to moi modele czują się nieco skrępowani przed obiektywem. Tym razem było zupełnie odwrotnie: elektryzująca atmosfera, prawdziwe i gorące uczucie dwojga ludzi oraz brak zahamowań spowodowały, że momentami oblewałam się rumieńcem ;) Czasami żal mi było im przerywać, by poprawić ich ustawienie.
Oto scenariusz napisany przez miłość...
Witaj na moim blogu fotografii! W tym miejscu znajdziesz pełną galerię zdjęć, które uwieczniają ważne wydarzenia, niepowtarzalne chwile, szalone pomysły i ukazują świat tzw. trzecim okiem :) Zapraszam do śledzenia moich poczynań, a kto wie, może niebawem spotkamy się właśnie my?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz